Obserwatorzy

środa, 31 października 2012

Zainspiruj się naturą -#3 ptaki

Znów brak mi czasu na bloga :/. Ale w wolnych chwilach staram się nadrabiać wasze blogi.

Dziś trzecia część projektu Zainspiruj się naturą. Miały być sowy. A czy je przypominają oceńcie same ;). Bo według mnie tylko niektóre.

Zdjęcia w słońcu (bo dziś tak pięknie świeci!), z lampą i w cieniu.







Prace innych dziewczyn znajdziecie tutaj.


I na koniec dzisiejsza ja i jednocześnie zapowiedź następnej notki ;).

sobota, 27 października 2012

Muzycznie, pogodowo, sportowo i lakierowo...

...czyli trochę prywaty na weekend ;).

Jak wspominałam wczoraj w notce byłam na koncercie Buki. Jestem z siebie dumna, że udało mi się ogarnąć ten koncert. Chociaż zajęło to tyyyyle czasu. Warto jednak było czekać. Buka jest przesympatycznym i pozytywnie pierdzielniętym chłopakiem. Jednocześnie jest nieśmiały i raczej unika tzw psychofanów ( 'o boże boże! znam twój jeden kawałek / dwa kawałki i znam bajke, jestem mega fanem').

Kawałek idealny na dziś:

 
 

'Ej, masz wyjątkowe zdjęcie! Pierwszy raz uśmiechnąłem się do zdjęcia' oj to fakt, nie widziałam jeszcze jego zdjęcia z fanem żeby był uśmiechnięty. Nie patrzcie na mnie, nie chciało mi się malować plus wilgoć działa na włosy ;).


Pogoda nie dopisuje. W nocy deszcz ze śniegiem. Rano deszcz. A po południu zaczęło sypać, sypać, sypać... Aż zasypało wszystko.A ja z trampkami i z letnim płaszczem. Na szczęście jutro ma być ładna pogada i nawet słońce ma się przebijać.

Na szczęście, bo jutro wybieram się do Wrocławia na derby. Jestem bardzo podekscytowana. To dopiero mój drugi mecz wyjazdowy, chociaż tzw kibolem jestem od ponad 8 lat. A do tego taki mecz! I chociaż nie spodziewam się wygranej Zagłębia, to wiem, że to będzie niesamowite przeżycie. W końcu derby ;). Z tej okazji zrobiłam sobie cieniowanie. Tak, tak. Znów z powodu piłki :D. Szczerze mówiąc najbardziej podoba mi się kciuk. No ale pierwszy raz robiłam trzy kolorowe ;). Zdjęcia przy sztucznym świetle i kilka z lampą. Niestety baterie w aparacie są na wymarciu i muszę pójść kupić nowe.










miss sporty clubbing colours nr 303, wibo french manicure nr 1, wibo express growth nr 390










piątek, 26 października 2012

Recenzja: wibo extreme nail nr 311 i gumki fimo

Dziś napiszę o lakierze oraz gumkach fimo, któyrych użyłam do mani na projekt 'Zainspiruj się naturą'. Efekty możecie zobaczyć tutaj.

Firma: Wibo
Kolekcja: Extreme Nail
Numer: 311
Wielkość: 9,5 ml
Cena: nie pamiętam
Gdzie: Rossmann

Pędzelek: Kwadratowy i bardzo długi. I chociaż lubię kwadratowe nakrętki, to ten pędzelek ciężko mi się trzyma. Pędzelek płaski, równo ścięty, średniej wielkości.

Lakier ogólnie: Lakier zachwycił mnie kolorem. Błękitny ze srebrnym shimerem. Dobra jest też jakość. Dopiero trzeciego dnia końcówki zaczęły się przecierać. Odprysków brak.  I tu plusy się kończą. Do pełnego krycia potrzebne są trzy warstwy. Lakier bardzo długo wysycha. Są również problemy ze zmyciem go.



Gumki fimo:

Cena: 10 gr/szt
Gdzie: Hurtownia Galeria Paznokcia

Ogólnie o gumkach fimo: Są to ozdoby na paznokcie zrobione z gumy. Nie odbarwiają się pod wpływem lakierów. Dostępne są przeróżne wzory. Ja posiadam jabłuszka, arbuzy oraz kwiatki. Są bardzo trwałe. Przetrwały spanie, zmywanie, sprzątanie, mycie się. Jednocześnie dość prosto odczepić je samemu. Nie niszczą się, więc można ich użyć więcej niż jeden raz. Jedyne zastrzeżenie jakie mam to grubość jabłuszek. Mogłyby być płaskie jak arbuzy. Czasem bywa to uciążliwe i niewygodne. Ale poza tym jestem zachwycona! O wiele bardziej niż wszelkimi naklejkami i na pewno jeszcze dokupię kilka wzorów.

A jutro prawdopodobnie zrobię trzecie w życiu cieniowanie. Trzeba nabrać wprawy. Ciekawe efektów?

Jakie plany na piątkowy wieczór? Ja wybieram się na koncert Buki :). Udanego weekendu!

czwartek, 25 października 2012

Opolskie spotkanie bloggerek kosmetycznych

Po spotkaniu we Wrocławiu przyszła kolej na Opole!


Spotkanie odbędzie się 18 listopada w niedzielę.
Zaczynamy o godzinie 13, przewidywana godzina zakończenia - około godz 18.
Miejsce - Kofeina 2.0, Plac Teatralny 12 (wejście z boku Teatru)

Zapisać można się tutaj.

środa, 24 października 2012

essence nail art magnetics nr 3 magic wand!

Dziś recenzja drugiego lakieru, który kupiłam podczas wakacji w Bośni. O ile pierwszym byłam zachwycona, tak tym jestem totalnie zawiedziona. Dlaczego? O tym niżej.

Firma: Essence
Kolekcja: Nail art magnetics
Numer: 3 magic wand!
Wielkość: 8 ml
Cena: 2,65 km ~ 5,3 zł
Gdzie: CM

Pędzelek: Ogrągła i duża nakrętka nie ułatwia trzymania pędzelka. Pędzelek o standardowej długości, płaski, ucięty prosto.

Lakier ogólnie: Czytałam o tym lakierze sporo negatywnych opinii. Jednak gdy go zobaczyłam na półce 'popust' pomyślałam, że się skuszę i sama przekonam. No cóż. Na przyszłość powinnam Wam bardziej ufać... Do lakieru podchodziłam trzy razy. Za pierwszym wzór mi praktycznie nie wyszedł. Za drugim nie zdążyłam zdjęć zrobić. Nauczona zrobiłam zdjęcia od razu po pomalowaniu. Po nałożeniu dwóch warstw wzór jest znośny. Niestety już drugiego dnia końcówki są bardzo przetarte, a trzeciego są takie odpryski, że wstyd się pokazać. Kolor ciężko mi określić. Jednak coś w sobie ma (według mnie oczywiście).  Podsumowując zakupu żałuję.

Magnesu użyłam od lakieru magnetycznego z Bell, o którym pisałam tutaj.
 
Światło naturalne:
 


 
Z lampą:






wtorek, 23 października 2012

Wibo power color nr 6

Trochę pomysłów na notki mi się nazbierało podczas nieobecności ;). Gorzej, że na najbliższe dni sporo planów. Gorzej w sensie pisania na blogu ;). Jutro wybieram się na imprezę bałkańską, w czwartek i piątek na koncerty, a w niedzielę na derby dolnego śląska ;). Postaram się jednak znaleźć chwilę na napisanie i sprawdzanie blogów. Bo potem siedzę 5 godzin i nadrabiam ;).

Dziś recenzja Wibo power color nr 6.

Firma: Wibo
Kolekcja: Power Color
Numer: 6
Wielkość: 7ml
Cena: koło 6 zł
Gdzie: Rossmann

Pędzelek: Kwadratowa nakrętka, pędzelek niedługi i okrągły. Bardzo dobrze się nim operuje.

Lakier ogólnie: Dzięki temu lakierowi przekonałam się do fioletów. Kolor bardzo mi się podoba. Do krycia wystarczą dwie warstwy. Lakier szybko wysycha. Końcówki zaczęły się scierać trzeciego dnia. Osprysków do trzeciego dnia brak, potem mani zmyłam. Ogólnie z tej serii jestem bardzo zadowolona. Chociaż mam tylko dwa kolory. Oba nadają się do watter marble ;).

Więcej zdjęć tutaj.

poniedziałek, 22 października 2012

Zainspiruj się naturą #2 owoce

Ostatnio brak mi czasu na cokolwiek. Dlatego notka na szybko ;).

Paznokcie pomalowałam lakierem wibo extreme nail (3 warstwy). Nie mam pojęcia czy ma jakiś numerek. Możliwe, że ma ale już mi się starł. Następnie sondą nałożyłam na kciuki i palce serdeczne gumki Fimo. Całość pokryłam Golden Rose nr 101.

Światło naturalne:
 





Z lampą:
 




 
 
 
Wszystkie prace wykonane w ramach projektu możecie zobaczyć tutaj.
 



czwartek, 18 października 2012

Arktyczna noc z brokatem ;)

Z wykonaniem mani na zlot miałam problem. Chciałam zrobić coś zupełnie innego, ale okazało się, że lakier, którego chciałam użyć pozostał tylko na ściankach butelki. Pozostało mi więc wyrzucić pustą buteleczkę i wymyślić coś innego. Wpadł mi do głowy kolejny pomysł, ale zupełnie mi nie wyszło. Już miałam zamiar się rozpłakać i poddać ;). Ale pomyślałam, że do trzech razy sztuka. Otworzyłam więc moje lakierowe pudełko i zaczęłam się wgapiać w lakiery. Po chwili sięgnęłam po miyo mini drops nr 54 arctic night (recenzja tutaj). A następnie po liangmei nr 46. Jest to niebieski brokat.

Firma: Liangmei
Numer: 46
Wielkość: nie mam pojęcia, nie jest to nigdzie napisane
Cena: 3,5 zł
Gdzie: u Chińczyka

Pędzelek: Długa i zwężana przy końcu nakrętka. Srebrna z białymi kwiatuszkami. Pędzelek długi i zaokrąglony.

Lakier ogólnie: Jak już wspomniałam jest to niebieski brokat w przezroczystej bazie. Kolor od razu mi się spodobał, dlatego też go chwyciłam. Niestety ma okropny zapach. Śmierdzi klejem. Ale to chyba jego jedyny minus. Nie próbowałam go użyć solo. Zmywanie jak to brokaty. Użyłam metody foliowej.

Zdjęcia robione czwartego dnia, dlatego nie zwracajcie uwagi na starte końcówki ;). Dwie warstwy Miyo i dwie Liangmei,

Światło naturalne:
 




Z lampą:
 





środa, 17 października 2012

Zainspiruj się naturą #1 - kwiaty

Mani wykonane w ramach projektu Zainspiruj się naturą. Początkowo chciałam pójść na łatwiznę i użyć stempli. Ale pomyślałam, że będę ambitna (ha ha ha) i zmaluję coś sama. No i powinnam zostać przy pierwszym pomyślę. Jestem mega niezadowolona z efektu i aż wstyd to pokazywać... Może jeszcze znajdę czas żeby zmalować coś jeszcze na ten tydzień.

Naturalne światło:
 



 
Z lampą:




 
Użyte lakiery: wibo power color nr 6, hean top music nr 655, hean top music nr 653, wibo french manicure nr 1
 
Wszystkie prace możecie znaleźć tutaj.
 
 
I na koniec mała prywata ;). Jestem przeszczęśliwa! Jutro wybieram się do Wrocławia na koncert Siddharty! Jest to zespół ze Słowenii, którego słucham od 5 lat. W końcu będę miała okazję zobaczyć ich na żywo. Do tego obiecali, że zaśpiewają po słoweńsku, a nie po angielsku jak na pozostałych koncertach podczas obecnej trasy!
 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...