Obserwatorzy

sobota, 30 marca 2013

Wielkanocnie

Dziś szybki post z moim wielkanocnym zdobieniem. Zając (a czemu nie może być fioletowy?:P), pisanki i kurczaczek. Ja jestem zadowolona, szczególnie z zająca. A co Wy myślicie?



piątek, 29 marca 2013

Wibo Futura nr 3

Dziś o lakierze, którego nie ma już w sklepach. O lakierze, którego pragnęłam. Ale czy się nie zawiodłam?

Firma: Wibo
Kolekcja: Futura
Numer: 3
Wielkość: 7 ml
Cena: 6,49 zł
Gdzie: Rossmann

Pędzelek: Okrągła biała nakrętka z dwiema naklejkami, na jednej znajdziemy napis Futura na drugiej numer lakieru oraz datę ważności. Pędzelek średniej długości, prosto ścięty, okrągły, niezbyt szeroki.

Lakier ogólnie: Jest to przezroczysta baza z srebrnym brokatem i błyszczącymi plastrami miodu. Błyszczą się na różowo, srebrno, zielono i pomarańczowo. Brokat bardzo łatwo wyłowić, plastry miodu również, ale te ostatnie przyklejają się do pędzelka i ciężko je 'zostawić' na paznokciu. Jednak gdy już skończymy malowanie otrzymujemy ładny efekt. Szczególnie w słońcu bardzo ładnie błyszczą. Zmywanie oczywiście metodą foliową. Ogólnie jestem zadowolona.


środa, 27 marca 2013

Projekt Kontynenty #6 Azja

Kochane, wiem, że miałam zniknąć na 4 dni a zniknęłam na dwa tygodnie. Ale pobyt w Warszawie mi się przedłużył ;). A potem jeszcze parę spraw. I tak wyszło. Nad czym ubolewam, bo w projektach jestem do tyłu, w ciągu dwóch tygodni praktycznie raz pomalowałam paznokcie :o, ale przede wszystkim zaniedbałam Was. Postaram się jednak już wrócić. I szybko ponadrabiać wszystko.

W ramach nadrabiania dziś Azja. Jak dla mnie jak Azja to Indie. W liceum miałam niesamowitą fazę na Indie. Mam nawet koło setki(dosłownie) Bollywoodów na dvd. Udało mi się nawet polecieć do Indii i spędzić wspaniałe trzy tygodnie w malutkiej wiosce bez turystów. Bardzo się wtedy wyciszyłam, nabrałam energii i odcięłam od świata. Internetu brak, a drugiego dnia zepsuła mi się ładowarka do telefonu :P. Grałam w piłkę z miejscowymi, ogrywałam wszystkich w gry planszowe, miałam całe dłonie w hennie, codziennie mijałam krowy na środku ulicy, głaskałam słonia, jadłam rekina i kupiłam sobie przepiękne sari. I tu przechodzimy do inspiracji. Chciałam na paznokciach ukazać piękne, kolorowe i błyszczące sari. Nie inspirowałam się żadnym konkretnym. Ot tak sobie zmalowałam coś. I w sumie wyszło coś co kompletnie nic nie przypomina :D. Ale uprzyjmy się, że to fragment materiału, z którego się układa sari ;).




(Tak, wiem, upaćkałam się na skórkach)

Pracę pozostałych dziewczyn znajdziecie tutaj.

środa, 13 marca 2013

Projekt Hobby #2 gotowanie

Nie wiem czemu, ale byłam przekonana, że w tym tygodniu mamy 'film'. Ale wczoraj zerknęłam na baner a tam 'gotowanie'. No więc powstały babeczki. Nie umiem takich upiec to sobie chociaż zmalowałam :D. Użyłam armii dwunastu lakierów ^^.





Pracę innych dziewczyn znajdziecie tutaj.


Pe. eS. Rano wyjeżdżam do Warszawy i wrócę w niedzielę. W związku z tym znikam na te kilka dni z blogosfery ;).

Rozdanie 'Z Pazurkiem'

Zazwyczaj nie biorę udziału w rozdaniach. Ale mam jakiś knkursowy tydzień i próbuję wygrać bilety na pewne dwa koncerty. Więc dlaczego by też nie spróbować sił z rozdaniu? Tym bardziej, że Justine kusi, oj kusi bardzo ;). A Wy się skusicie? Wystarczy kliknąć w obrazek ;).

wtorek, 12 marca 2013

Wibo Futura nr 2

Czas się wziąć za zdjęcia z dysku i ruszyć z nadrabianiem, bo trochę się tego nazbierało. Dziś lakier, który Mikołaj przyniósł do Polski gdy ja sobie siedziałam w Serbii.

Firma: Wibo
Kolekcja: Futura
Numer: 2
Wielkość: 7 ml
Cena: 6,49 zł
Gdzie: Rossmann

Pędzelek: Okrągła biała nakrętka z dwiema naklejkami, na jednej znajdziemy napis Futura na drugiej numer lakieru oraz datę ważności. Pędzelek średniej długości, krzywo ścięty, płaski, niezbyt szeroki.

Lakier ogólnie: Jest to bezbarwna baza z czerwonym brokatem i pomarańczowymi(miedzianymi?;) ) piegami. Piegi nie są bardzo duże i łatwo je nabrać na pędzelek. Warto nakładać na całkiem suchy lakier, bo lubi go 'ściągać' (patrz kciuk). Nie używałam go solo, bo myślę, że potrzeba by wielu warstw. Ładnie błyszczy, ale jak to się mówi dupy nie urywa. Dam mu jeszcze szanse gdy wróci do nas słońce. Zmywanie oczywiście metodą foliową a i z nią miałam problem.




Lakier bazowy to Catrice nr 740 Kings of greens.

Pe. eS. Wspominałam ostatnio o konkursie. Będzie, ale jestem w trakcie zbierania nagrody i wymyślania tematu ;).

Wibo Nail Obsession nr 4 Flirt

O serii Nail Obsession jest ostatnio bardzo głośno na blogach. Myślę, więc nie muszę o niej nic wspominać. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedzi lakierów kilka z nich trafiło na chciejlistę. A potem zobaczyłam swatche i na chciejliście pojawiły się prawie wszystkie. Na początek w dniu urodzin kupiłam sobie dwa lakiery. Na pierwszy ogień poszedł:

Firma: Wibo
Kolekcja: Nail Obsession
Numer: 4 Flirt
Wielkość: 8,5 ml
Cena: 5,99 zł
Gdzie: Rossmann

Pędzelek: Okrągła biała nakrętka z naklejką, na której znajdziemy nick oraz adres bloga twórczyni lakieru. Pędzelek dość długi, wąski, okrągły.

Lakier ogólnie: Jak może wiecie nie lubuję się w różowych lakierach. W niczym co jest różowe. Jednak gdy zobaczyłam ten lakier od razu go zapragnęłam. I nie zawiodłam się, bo kolor na paznokciach bardzo mi się spodobał. Jest to fuksja. Lakier zawiera shimmer (dość widoczny na ostatnim zdjęciu z lampą). Nałożyłam dwie warstwy, ale przy krótkich paznokciach powinna wystarczyć jedna. Końcówki lekko starte trzeciego dnia, co u mnie jest cudem, bo zazwyczaj jest to drugi dzień ;). Zmywanie nie jest najłatwiejsze, ale tragiczne też nie. Nie brudzi skórek, nie barwi płytki. Ja jestem na tak!

Światło naturalne:
 

 
Z lampą:

 
 
Kolor lakieru wybrała Amethyst.
 
 
Macie Flirt? A może planujecie kupić?
 


niedziela, 10 marca 2013

Projekt Kontynenty #5 Australia

Długo myślałam co by tu zmalować. Nie chciałam flagi. Nie przemawia do mnie malowanie flag na paznokciach. Myślałam o kangurze, ale jak go namalować? Mama rzuciła pomysł koali i listków eukaliptusa. Ale z racji braku szarego lakieru oraz tego, że miś był już w poprzednim tygodniu zrezygnowałam. Obrazki w googlach też nie przyniosły żadnej inspiracji. Pełna rezygnacji i smutku (:D) odezwałam się do kumpla co by wylać żale. Podał hasło Aborygeni. I tak oto trafiłam na ten obrazek:

 
 
Obrazek był czystą inspiracją, więc powstało coś trochę innego. Moje kwiatki przypominają krzyże, przyjaciółka stwierdziła, że listki to rucola :D, a jaszczurka ma zmutowane nóżki. Ale i tak mi się podoba! :P
 




 
 
Prace pozostałych dziewczyn znajdziecie tutaj.
 
 
Pe. eS. Jestem do tyłu z czytaniem Waszych postów około 2 tyg. Staram się stopniowo wszystko nadrabiać ;).


czwartek, 7 marca 2013

Balea Seelenzart maske / maseczka z fig i kamieni

Dziś recenzja, która miała pojawić się już dawno. Zdjęcia leżały sobie na dysku i czekały. I w końcu się doczekały pojawienia na blogu ;).

Firma; Balea
Co: Seelenzart maske / maseczka z fig i kamieni
Pojemność: 2x8ml
Cena: 99 din (~ 3,96 zł)
Gdzie: DM

Od producenta(tłumaczenie mojego autorstwa): Intensywnie pielęgnuje skórę. Z ekstraktem z fig i kamieni pielęgnuje skórę podczas chłodnych miesięcy i czyni ją miękką i gładką. Olej z pestki moreli bogaty w kwas linolowy zachowuje skórę wilgotną i elastyczną. Masło shea łagodzi podrażnienia. Pantenol i witamina e chronią i pielęgnują skórę.

Sposób użycia(tłumaczenie mojego autorstwa): Obficie i równomiernie nanieść na oczyszczoną twarz. Unikać okolic oczu i ust. Zostawić na 10-15 min. Pozostałości maseczki usunąć miękką gąbką. Użyć 1-2 razy w tygodniu. Opakowanie wystarcza na dwa użycia.

Skład:

Konsystencja: Tak jak to maseczki. Na twarzy po nałożeniu czujemy miły chłód. Ma jasnofioletowy kolor.

Zapach: Miałyście kiedyś okazję jeść świeże figi? Maseczka tak właśnie pachnie jak smakują ;). Lekko słodko, owocowo.


Ogólna ocena: Po pierwszym użyciu byłam bardzo zadowolona. Skóra była miękka, nawilżona i oh ah. Niestety po drugim użyciu zapchały mi się pory, wysypało mnie na twarzy i całe zadowolenie prysło. Dlatego nie wrócę do niej i nie polecam.

Był setny post, mam 50 obserwatorów (taki mały sukces :) ), pomyślałam, wiec może konkurs? Co Wy na to? Miałybyście ochotę powalczyć o kilka lakierów? :)

wtorek, 5 marca 2013

Projekt Hobby #1 muzyka

Wczoraj rozpoczął się nowy projekt Hobby, którego pomysłodawczynią jest Justine. Przyznam, że bardzo podoba mi się ten projekt i mam już kilka pomysłów ;). Wprawdzie trochę koliduje z projektem Kontynenty, ale mam nadzieję, że sobię poradzę.

Nasze zadanie na pierwszy tydzień to muzyka. A więc u mnie nie mogło pojawić się nic innego jak mani inspirowany moimi najwspanialszymi wariatami ;).


Dubioza Kolektiv ro zespół z Bośni i Hercegowiny, którego jestem częścią ;). Oczywiście nie występuję! Prowadzę ich polski fanklub i przyjaźnie się z chłopakami. Występują tak jak widać w żółto-czarnych strojach. Nie ma co przedłużać. Przedstawiam mani na ten tydzień.




Dzisiejszy post jest postem numer 100! Świetnie się współgrał z moimi urodzinami :D. No to teraz uciekam na urodzinowy spacer i zakupy ;).

Prace innych dziewczyn możecie zobaczyć tutaj.

niedziela, 3 marca 2013

Projekt Kontynenty #4 Antarktyda

Dziś kolejne mani na projekt kontynenty. Tym razem Antarktyda. Oto moja wizja:




Inteligentna ja zapomniałam ze sobą lakieru bezbarwnego i cieniowanie nie wygląda najlepiej. Ale i tak mi się podoba. A Wam?

Pracę pozostałych dziewczyn możecie zobaczyć tutaj.

 
Słyszałyście o loterii Smakuj Błyszcz? Wystarczy kupić Princessę i wpisać kod z opakowania na stronie internetowej. Do wygrania codziennie 300 błyszczyków z Loreal. Mi się udało i niedługo idę odebrać ;).
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...