Zainspiruj się naturą #4 Zwierzęta

Mamy już czwarty tydzień projektu Zainspiruj się naturą. Przyznam, że to jeden z dwóch tygodni, na które nie miałam pomysłu (jest jeszcze krajobraz). Myślałam nad panterką/żyrafą/zebrą, każde na innym paznokciu. Ale nie radzę sobie z panterką. I niespodziewanie znalazłam inspirację w...piżamie ;). Mam takie ze zwierzakami gotowymi do snu ;). Zresztą jedną zobaczycie w najbliższej prezentowo-zakupowej notce. Zerknęłam do pudełka z lakierami. I tak powstała panda pod kołderką ;).

 

Pracę innych dziewczyn znajdziecie tutaj.

 

 

MIYO OMG! Eyeshadows 02 Appletini - żółty

Wróciłam do Opola, wracam i do blogowania. Dziś moja recenzja jednego z trzech cieni z paletki Appletini.

Firma: Miyo
Kolekcja: OMG! Eyeshadows
Numer: 02 Appletini
Wielkość: 6gr
Cena: ok 9zł
Gdzie: Powiem szczerze, nie mam pojęcia. Ja u siebie nie widziałam.

Opakowanie: Prostokątne, niezbyt duże. Takie akurat do mojej ręki. Jest lekkie. Z jednej strony przezroczyste, z drugiej czarne. Z tyłu mamy pomysł na zrobienie makijażu z trzech kolorów z paletki. Nazwa, waga oraz wszelkie inne napisy są bardzo wyraźne. Jest również znaczek informujący, że produkt nie był testowany na zwierzętach. Jak już wspomniałam paletka zawiera trzy cienie - jasny zielony, żółty oraz ciemno zielony. Jak widzicie na zdjęciu już udało mi się rozwalić jedną z gąbek podczas jej czyszczenia.

Żółty cień: Szczerze powiem, że nie byłam przekonana do żółtego cienia na moich powiekach. Pomyślałam jednak 'co mi szkodzi?'. I niespodzianka! Ponieważ czułam się z nim bardzo dobrze. Nałożyłam go na mokro. Nie użyłam żadnej bazy. Wytrwał na powiekach bez uszczerbków koło 8 godzin. Jestem bardzo zadowolona z efektów i szczerze polecam te cienie! Za tak niską cenę otrzymujemy naprawdę dobry produkt.

Na sucho:

Na mokro:

 

 

Starałam się aby zdjęcia były dobrej jakości. Jeśli macie uwagi/rady piszcie! :) I proszę nie zwracajcie uwagi na brwi. Wiem, że są okropne. Muszę się w końcu za nie zabrać...

Fakt, że produkt otrzymałam bezpłatnie na zlocie bloggerek, nie wpłynął na moją ocenę.

blablabla

Tak, tak. Wiem. Miała być recenzja cienia do powiek. Ale pierwszy raz od miesiąca zjechałam w rodzinne strony. Odwiedzam rodzinę, spotykam się ze znajomymi. Czas ucieka mi nie wiem kiedy. Po przyjeździe dostrzegłam na swojej szafce stertę paczuszek. Jutro wybieram się na polowanie do Chińczyka, więc niedługo pojawi się prezentowo-zakupowo notka. Bardzo lubię takie posty, a Wy?

Poza tym za niecały miesiąc wyjeżdżam do Serbii na stypendium na dwa miesiące. Załatwiam też sporo spraw związanych z wyjazdem. Dziś w końcu zakupiłam bilet! Teraz pora na ubezpieczenie i torbę na kółkach. Nie mam pojęcia jak ja się zapakuję i zabiorę ze wszystkim :o. Najbardziej będzie mi ciężko rozstać się z lakierowym pudełkiem. Ale nic to! W Serbii jest przecież DM! A w Nowym Sadzie (czyli tam gdzie zamieszkam) jest ich aż 6! Przyznam, że nie mogę się już doczekać wyjazdu. Bardzo się cieszę, że załapie się na Koncert Godine (Koncert Roku). W tym roku odbędzie się już trzynasta edycja. Jest to impreza, na której koncerty dają najbardziej popularne zespoły z terenów byłej Jugosławii. Odbywa się zawsze w grudniu, w tym roku 22. Wszystko trwa 10 godzin! Cena biletu to 1000 dinarów, czyli około 7 euro.  Do tego podczas tej edycji zagra Dubioza Kolektiv(zespół, którym się opiekuję w Polsce) oraz S.A.R.S., Hladno Pivo i Atheist Rap, które uwielbiam (a Wam zapewne nic nie mówią :P).

Stęskniłam się już za Bałkanami. I, powtórzę się, nie mogę doczekać się wyjazdu. Choć dziwnie będzie spędzić święta bez rodziny... Przerażają mnie też prognozy pogody zapowiadające, że nadchodząca zima na Bałkanach będzie zimą tysiąclecia i będzie -30 stopni. No i trochę zaniedbam bloga, bo słaby będę miała dostęp do internetu.

Na koniec kilka zdjęć z Nowego Sadu z mojego pobytu w maju.

Pe. eS. Sumiennie nadrabiam zaległości i czytam wszystkie posty, chociaż mało komentuję. Ale za dużo piszecie! :D W każdym razie jestem na środzie ;).