Obserwatorzy

poniedziałek, 30 lipca 2012

Magic Magnetic nr 37 z Bell

Jak już pisałam magnetyczny lakier marzył mi się od dawna. I chyba bardziej z ciekawości niż pragnienia posiadania. Jako, że czytałam wiele negatywnych opinii o lakierze z Essence(a może bardziej o magnesie z essence), a do firmy Golden Rose nie jestem szczególnie przekonana, to zdecydowałam się na ten z Bell.

Wielkość: 5 ml
Cena: 11,5 zł (lakier plus magnes)
Gdzie: Astor

Magnes - mało wygodny jeśli chodzi o trzymanie go. Jest wąski. Łatwo go dotknąć paznokciem i ubrudzić magnes, a przy okazji zetrzeć lakier. Plusem jest to, że robi wyraźne paski. Podobno wyraźniejsze od tego z Essence (tak twierdzi koleżanka, ja nie mam porównania).

Lakier: Nakrętka jest okrągła co, przynajmniej mi, ułatwia trzymanie pędzelka. Pędzelek nie jest bardzo szeroki i lakier łatwo rozprowadza się na paznokciu. Shimmer na paznokciach ledwo widoczny. Trzeba się przypatrzeć pod słońce/światło. Końcówki zaczęły się scierać już drugiego dnia, a odpryski zrobiły się trzeciego.

Z efektu jestem zadowolona, ale nie z trwałości. Dobry, jeśli planujemy mani na jedno po południe np. na imprezę.

Zdjęcia w cieniu i słońcu:





Nie wiem, kiedy dodam następną notkę, bo jutro jadę do Wrocka, po jutrze na Woodstock, a w niedzielę prosto z Wooda na Bałkany. A teraz idę zrobić mani na Woodstock. Chyba waterka walnę ;).

niedziela, 29 lipca 2012

Splatter Nails #1

Miałam kryzys. Totalny brak weny jak pomalować paznokcie. Doszło do tego, że trzy dni chodzilam bez pomalowanych. Nie pomógł nawet spacer po sklepach i na giełdę. Nie znalazłam nic co by mnie zainteresowało. I spadła mi z nieba notka z serii 'paznokciowe inspiracje' na blogu polskie-lakieromaniaczki . Splatter Nails. Nigdy wcześnie nie słyszałam o tej metodzie. Przyznam, że miała zabawę z dmuchaniem przez słomkę na paznokcie. Czasem nabierało mi się za dużo lakieru. Czasem lakier zamiast trafiać na paznokcie trafiał na chustkę. Ostatecznie wyszło coś takiego:



Teraz bogatsza w nowe doświadczenie następnym razem będę starała się nabierać mniej lakieru wtedy efekt będzie lepszy.

niedziela, 22 lipca 2012

literkowo #1 + zakupy

Jako, że uwielbiam piłkę nożną oraz jestem fanatyczką Zagłębia Lubin (w Lubinie spędziłam dzieciństwo i młodość :P) bardzo ucieszyło mnie, że Zagłębie przyjedzie właśnie do Opola (tu mieszkam teraz) by rozegrać dwa sparingi. Z tej okazji zrobiłam sobie okolicznościowy mani ;).


Barwy klubu + napis WZL (Wielkie Zagłębie Lubin ;) ). Linie nie są proste, a litery też nie są idealne, ale liczy się przecież miłość do klubu ;).

Dzisiaj wybrałam się na zakupy do Astora. Długo zastanawiałam się co kupić, bo kusiło mnie wiele lakierów. I gdyby nie to, że we wtorek jadę do Pragi i potrzebuję jakiś pieniędzy to pewnie kupiłabym więcej. Zdecydowałam się jednak na dwa.


Magic Magnetic nr 37 z Bell, czyli lakier magnetyczny, na który miałam ochotę od dawna. Już nie mogę się doczekać aż go wypróbuję. Szczerze mówiąc nie czytałam u nikogo żadnej opini o tym lakierze. Czytałam tylko o Essence i Lovely. Cena 11,5 zł. Pojemność 5 ml.

Na zdjęciu wygląda jakby był niebieskawy, ale jest to mięta, a może bardziej pistacja nr 222. Cena 4,9 zł. Pojemność 11 ml. Szczerze mówiąc to mój pierwszy lakier z Golden Rose, więc jestem go ciekawa.

czwartek, 19 lipca 2012

Cieniowanie #1

Przeglądając paznokciowe blogi naoglądałam się wielu zdjęć cieniowania. Postanowiłam się skusić i sama też zrobić. Ale szczerze mówiąc moje zadowolenie było bardzo średnie. Może coś źle robiłam? W każdym razie zniechęciłam się i narazie nie mam zamiaru próbować ponownie.

Zdjęcie zrobione jeszcze przed oczyszczeniem boków ;).

W sobotę wybieram się na zakupy do sklepu z artykułami do paznokci. Planuję kupić w końcu sondę. I pewnie coś jeszcze wpadnie mi w oko ;).

wtorek, 17 lipca 2012

Water Marble #1

Był majowy piątkowy wieczór. Zmęczona po zajęciach leżałam na łóżku z laptopem. I pomyślałam sobie, że znudziło mi się malowanie paznokci na jeden kolor lub malowanie wzorków. Chciałam spróbować czegoś nowego. Przeglądałam więc strony internetowe szukając inspiracji i trafiłam na water marble. Przeczytałam kilka instrukcji, obejrzałam na yt kilka filmików. A rano poleciałam na lakierowe zakupy. Przyznam, że na początku trochę się męczyłam, ale z każdym kolejnym paznokciem szło coraz lepiej. Mimo taśmy klejącej na palcach i tak całe ręcę miałam w lakierze. A przy okazji też stół ;). Siedziałam nad tym dobre dwie godziny. I choć może nie wyszło idealnie to i tak byłam z siebie dumna. Szczególnie gdy znajomi dopytywali czy zrobiłam to sama, czy są to naklejki i widziałam ich miny, gdy odpowiadałam, że sama.



Na pewno kiedyś jeszcze zrobię, jeśli tylko znajdę trochę więcej czasu ;).

poniedziałek, 16 lipca 2012

Dzień dobry ;)

Witam wszystkich, którzy zechcieli tu zajrzeć :). Mam na imię Sara i jestem studentką serbo-kroatystyki.
Nigdy nie lubiłam się malować. Jeśli już coś robię to maluję rzęsy tuszem. Mam za to świra na punkcie paznokci. Nie umiem funkcjonować, gdy są krótkie. Obowiązkowo muszą być też pomalowane. Od jakiegoś czasu śledzę blogi polskich lakieromaniaczek. Ostatecznie postanowiłam założyć swojego bloga. W pierwszej notce pokaże moją skromną kolekcję lakierów. Tak, jest bardzo skromna. Tylko 20. Ale co jakiś czas wpada coś nowego. Osobiście wolę najpierw jakiś zużyć, a potem kupić nowy. Choć czasem brak jest weny, albo coś wpada w oko i trzeba kupić kolejny. No to zdjęcia tego co posiadam:
Pierwszy to ciemno-niebieski, z cieniutkim pędzelkiem, kupionym u tzw. chińczyka.
Czarny brokat, cieniutki pędzelek, firma Wibo, nazwa Art Liner.
Niebieski brokat nr 46, dość duży pędzelek, kupiony u chińczyka, Liangmei. Jego minusem jest zapach.
Niebieski nr 134(tak, uwielbiam niebieski kolor ;) ), Lovely, Crystal Strenght.
Czekoladowy nr 365, Lovely, Crystal Strenght - z tych dwóch lakierów jestem bardzo zadowolona, ładnie kryją, długo się trzymają i mają aż 12 ml.
Brązowy z brokatem(chociaż napisane jest z pyłkiem diamentowym :P), Lovely, Nail Enamel with diamonds
Różowo-fioletowy brokatowy ;), Elveney, Extra Shine

Czarny nr 80, Miss Sporty, jeden z tych utrzymujących się ponad tydzień - 7 dni może się nie utrzymuje, ale z 5 tak
błękitny nr 330, Miss Sporty, Clubbing Colours
pomarańczowy nr 303, Miss Sporty, Clubbing Colours
jasno-zielony, Miss Selen, Mini, trzeba min, trzech warstw plus farbuje paznokcie
neonowy pomarańcz, Miss Selen, Mini, jak wyżej z warstwami

Ciemny jagodowy fiolet nr 6, Wibo, Wonder Nails Collection, Power Color, z niego jestem baaardzo zadowolona
Słoneczno-żółty nr 5, Wibo, Wonder Nails Collection, Power Color, kolor bardzo ładny, niestety dopiero po czterech wartstwach
Błękitny niebieski brokatowy, Wibo, Extreme Nail
Biały nr 1, Wibo, French Manicure, ja używam go głównie jako bazy do robienia różnych wariactw na paznokciach, bo wystarczą dwie warstwy
Buraczkowy, Eveline, vitAminall therapy, ponoć z witaminami A, E i F

Ciemny zielony nr 390(chyba to numer ;) ), Wibo, Express Growth, kolejny, który bardzo lubię. Zawiera multiwitaminową formułę i wspomaga wzrastanie paznokci.
Ciemny róż nr 178, Wibo, Express Growth, jak wyżej
Biały pękający, Ever Shine, Crackle

I to na tyle w pierwszej notce. Jutro dodam moje pierwsze Water Marble ;).
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...