Obserwatorzy

wtorek, 30 kwietnia 2013

Gdzie mnie wywiało + AllePaznokcie lakier termiczny nr 26

Bardzo długo mnie nie było. Ale tak jak wspominałam wyruszyłam w tripa autostopowego. Wszystko udało się według planu, mimo gubienia się, przygód i czasem chwilowej chęci poddania się. Spędziłam jedne z najpiękniejszych dni w moim życiu z ludźmi, których kocham. Jestem bardzo szczęśliwa. I już odliczam dni do kolejnego spotkania, tym razem w Gdańsku.

Wiem, że zaniedbuję bloga. Zaniedbuję też paznokcie niestety. O projekcie hobby i Waszych blogach już nie wspomnę. Przepraszam! Naprawdę źle mi z tym. W związku z tym przechodzę do posta.

Firma: AllePaznokcie
Kolekcja: Lakier Termiczny
Numer: 26
Wielkość: 10ml
Cena: 9,90 zł (aktualnie promocja 8,90 zł)
Gdzie: sklepy stacjonarne AllePaznokcie lub sklep internetowy

Pędzelek: Okrągła czarna nakrętka. Na niej znajdziemy naklejkę z numerem lakieru. Pędzelek prosty, standardowej długości, owalny, prosto ścięty.

Lakier ogólnie: Lakiery termiczny interesowały mnie odkąd się pojawiły. Bardzo chciałam taki mieć, ale jakoś nigdy stacjonarnie nie trafiłam, a przez internet raczej lakierów nie kupuję. Dlatego bardzo się ucieszyłam gdy wygrałam taki lakier w rozdaniu u Justine. Nie jest on ani za rzadki, ani za gęsty i trudno pomalować skórki. Przyznam, że miałam wielką frajdę, gdy kolor na paznokciach ciągle mi się zmieniał. A to ciemny róż, a to jasny, a to cieniowanie, a to french. Ludzie w autobusie patrzyli ze zdziwieniem na moje paznokcie gdy nagle zmieniały kolor. Końcówki przetarte trzeciego dnia, więc jak na moje paznokcie całkiem nieźle. Brak odprysków. Minusem jest krycie. Nałożyłam cztery warstwy a i tak są widoczne końcówki. Może spróbować dać pod spód biały lakier? Ja jestem zachwycona. Mimo, że różowy to kompletnie nie mój kolor. To bardzo fajny gadżet i każda lakieroholiczka powinna go mieć ;).

Od zimnego do ciepłego :)










środa, 17 kwietnia 2013

Projekt Hobby #4 kino/teatr

Kompletnie nie mam czasu na malowanie, blogowanie i na nic. Dzisiaj znów zaczynam szaloną podróż i prawdopodobnie odezwę się dopiero po powrocie, czyli 27/28 kwietnia. W nocy jadę do Warszawy na koncert Bajagi (pewnie nic wam to nie mówi :P)  i posiedzieć do niedzieli w Warszawie. A potem stopem po Czechach za Dubiozą. Praga-Plzen-Brno-Ostrava. Stęskniłam się za chłopakami okrutnie.

Dziś na szybko jeszcze nadrabianie projektu. Na początku chciałam zrobić coś innego, ale dwie z dziewczyn 'ukradły' mi pomysł. Więc zmieniłam koncepcje. Nie jest to nic twórczego, do tego mój czarny lakier jest na wymarciu, a w sklepach nie ma ani jednego czarnego lakieru. Są. Ale pękające :/.



Mam nadzieję, że rozpoznajecie co autor miał na myśli ;).

Prace pozostałych dziewczyn znajdziecie tutaj.

sobota, 13 kwietnia 2013

Rozdanie Tamit24

Jak wiecie raczej nie biorę udziału w rozdaniach. Ale jeśli jakieś naprawdę mnie skusi... to próbuję szczęścia :D. A że głupi ma szczęście... ;).

Zachęcam również Was do spróbowania, bo Tamit naprawdę się postarała z nagrodą. Do strony z rozdaniem przeniesiecie się po kliknięciu w obrazek.

piątek, 12 kwietnia 2013

Projekt Hobby #5 sport

Tak wiem, nie zrobiłam jeszcze tygodnia kino/teatr. Ale z racji, ze zaraz na mecz wybywam dziś mani o tematyce sportu. Oczywiste było, że wybiorę piłkę nożną oraz mój ukochany klub. Na kciuku piłka, chociaż nie jestem przekonana czy ją przypomina. Na serdecznym mam naszą maskotkę Krecika. A pozostałe to cieniowanie w barwach Zagłębia. I jak?







Kino/teatr postaram się zmalować do końca weekendu. A który mamy teraz tydzień właściwie? Zagubiłam się w czasoprzestrzeni ;).

Prace pozostałych dziewczyn znajdziecie tutaj.

wtorek, 9 kwietnia 2013

Żel pod prysznic Anovia Lime Burst

Recenzja, która czeka całe wieki na pojawienie się. Tak samo jak kilka innych. Więc co by nie było tak milcząco dziś słów kilka o pewnym żelu pod prysznic.

Firma: Anovia
Seria: Fruit Burst
Co: Żel pod prysznic Lime Burst
Pojemność: 220ml
Cena: 15,90 zł
Gdzie: u konsultantów Safiry lub bezpośrednio na stronie.


Od producenta: Anovia Fruit Burst żel pod prysznic fantastycznie odświeża i nawilża skórę.Świeży,dynamiczny zapach cytryny i olejku pomarańczowego gwarantuje dobry początek dnia.Relaks dla ciała i zmysłów.

Skład:


Opakowanie: Dość miękki plastik. Opakowanie jest śliskie, przez co łatwo się wyślizguję z mokrych rąk. Co też mi się zdarzyło i klapka od otwarcia poszła w piździet. Dizajn na plus. Prosty, nieprzesadzony, napisy są czytelne i nie ścierają się.

Otwarcie: Klapka na zatrzask. Jak już wspomniałam po upadku na ziemię odpadła i pękła. Otwór w porządku. Nie wylewa się za dużo żelu.


Konsystencja: Żel ma dość gęstą konsystencję. Nie spływa z mokrego ciała.

Zapach: Cytrusowy. Ale nie taki słodki. Wręcz przeciwnie. Wręcz kwaskowaty. Od razu na myśl przychodzi cytryna. Zapach krótko utrzymuje się na skórze.


Wydajność: ok 3 tyg.

Moja Opinia: Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę. Chociaż zapach mi nie przypadł do gustu to jednak jakaś wspomniana przez producenta aromaterapia miejsce miała. Spod prysznica wychodziłam z uśmiechem. Szczególnego nawilżenia nie zauważyłam, ale też skóry nie przesuszał. Nie jest zły, ale ja raczej się nie skuszę na niego drugi raz. Na inne zapachy też nie. Są lepsze żele w niższych cenach.

Słyszałyście o tym żelu? Używałyście?

Fakt, iż dostałam produkt bezpłatnie na spotkaniu blogerek we Wrocławiu nie wpłynął na moją ocenę.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Projekt Hobby #3 Taniec

Zdecydowanie najtrudniejszy tydzień, przynajmniej dla mnie. Długo myślałam co by tu zmalować. Nie chciałam kopiować większości dziewczyn i tworzyć kolejnej baletnicy. Nagle naszła mnie ochota żeby pójść gdzieś potańczyć. I pomyślałam, że skoro nie bardzo mam jak i kiedy to zmaluje sobie właśnie to. Na środkowym palcu miała być kula dyskotekowa. Na kciuku i małym palcu biały brokat, który po nałożeniu na niego bezbarwnego lakieru zmienił kolor... Może być? Zaliczone? ;)

Naturalne światło:




 
Z lampą:



Prace reszty dziewczyn znajdziecie tutaj.

piątek, 5 kwietnia 2013

Projekt Kontynenty - podsumowanie

Wczoraj udało mi się zakończyć projekt Kontynenty. Wstyd mi za opóźnienia, ale czasem niestety tak bywa. Teraz muszę się zabrać za nadrabianie projektu Hobby.

Dziś jednak podsumuję projekt Kontynenty. Bardzo dziękuję mixoflife za organizację tak trudnego i ciekawego projektu. Myślę, że wszystkie musiałyśmy się nagłowić co tydzień.

Po kliknięciu na zdjęcie przeniesiecie się do notki z danym zdobieniem.

 
Tydzień 1 - Afryka
 
 
Tydzień 2 - Ameryka Południowa
 
 
Tydzień 3 - Ameryka Północna
 
 
Tydzień 4  - Antarktyda


 
 
Tydzień 5 - Australia
 
 
Tydzień 6 - Azja
 
 
Tydzień 7 - Europa
 
 
 
Pracę pozostałych dziewczyn znajdziecie tutaj.
 
 

 
 


czwartek, 4 kwietnia 2013

Projekt Kontynenty #7 Europa

Z wieeelkim opóźnieniem kończę projekt Kontynenty. Przyznam, że projekt nie był łatwy i trzeba było się nagłowić. Ale cieszę się, że wzięłam udział.

Jeśli chodzi o Europę mogłam wybrać tylko jeden kraj. Mój ulubiony i najukochańszy kraj ;). Bośnia i Hercegowina. O to co zmalowałam:





Już tłumaczę co i jak ;). Na kciuku i małym palcu mam flagę BiH. Na wskazującym ziarenka kawy - uwielbiam bośniacką kawę parzoną w dżezwie i pitą z uroczych filiżanek:

O palcu środkowym chyba nic nie muszę pisać ;). Na serdecznym zmalowałam symbol Sarajewa:

 
Uprzedzam od razu pytania o brązowy lakier. Nie miałam przy sobie brązowego, więc stworzyłam go sama. Potrzeba matką wynalazku ;). Zmieszałam Electric Orange od Wibo z King of Greens od Catrice.
 
 
Pracę pozostałych dziewczyn znajdziecie tutaj.
 

 

wtorek, 2 kwietnia 2013

marcowe zakupowo-wygrane + tag

Święta, święta i po świętach. Pojadły? Odpoczęły? Ja jestem obżarta na miesiąc :D.

Dziś przychodzę do Was z marcowymi zakupami, wygranymi oraz tagiem. Zakupów nie było dużo, bo właściwie prawie wszystkiego mam jeszcze zapas. Kupiłam cztery lakiery z blogowej kolekcji - nr 2 Electric Orange, 3 Zielona Fantazja, 4 Flirt oraz 6 Roziskrzone Niebo oraz rozcięczalnik do lakierów z Inglota, którego nie uchwyciłam na zdjęciu.


Pomiędzy lakierami błyszczyk L'oreal Glam Shine Fresh, który wygrałam w konkursie Princessy SmakujBłyszcz.

Poza tym kupiłam szampon z Garniera olejek z awokado i masło karite oraz płyn micelarny 3w1 do skóry wrażliwej i suchej (jego również brak na zdjęciach). Jest to moja druga butelka tego płynu.


I to by było na tyle :D. Na dzień kobiet moja mama dostała w pracy kartę podarunkową z Rossmanna, a następnie przekazała ją mnie ;).


Po przyjeździe do mamy na święta znalazłam paczuszkę od Justine z moją wygraną w jej rozdaniu. Zazwyczaj nie biorę w nich udziału, ale tym razem się skusiłam. I wygrałam! Nawet nie wiecie jak bardzo się ucieszyłam! Dziękuję bardzo za przesyłkę!


 
 
Wszystko było zapakowane dodatkowo w folię bąbelkową. A w środku:
 
 


-bibułki matujące od Wibo, których byłam bardzo ciekawa
-błyszczykowa pomadka do ust 02 od Lovely
-ultraczarny eye liner Glossy od Lovely - może w końcu nauczę się i będę malowała kreskę na oku? ;)
-róż w kulkach Sun Touch od Wibo - jak wyżej, jest okazja do zaczęcia używania różu, tylko najpierw jeszcze mi potrzebny pędzel ;)
-cień do powiek Fashion Colors 02 Swiss Garden od Wibo - ma piękne wytłoczone kwiatuszki, kolory też mi bardzo pasują
-papierowy pilnik do paznokci od AnnCo. 150/220
-lakier AllePaznokcie do zdobień nr 11
-lakier termiczny AllePaznokcie nr 26 - bardzo chciałam mieć lakier termiczny, cieszy mnie również, że będę mogła wypróbować lakiery od AllePaznokcie
-lakiery Smart Girls Get More nr 132 i 133 - z lakierami tej firmy również nie miałam doczynienia
-olejek do paznokci i skórek nr 4
-biały oraz złoty brokat i pomarańczowy paseczki

Przepraszam za jakość zdjęć, ale u mamy naprawdę nie mam warunków do zrobienia lepszych.

Na końcu chciałabym odpowiedzieć na tag. Otagowała mnie PaniKa, za co serdecznie jej dziękuję!

Zasady są takie: 11 pytań dla 11 blogów, które mają mniej niż 200 obserwatorów i trzeba powiadomić o tym otagowane osoby.

1. Jak masz na imię?
  
Sara, po żonie Abrahama ;).
 
2. Kim był ostatni gość w Twoim domu? 
 
Częściej to ja bywam gościem, bo nie mam warunków na gości. Ostatnio była u mnie przyjaciółka.


3. Czego teraz słuchasz?
 
Niezmiennie od wczorajszej premiery:
 
 4. Jaka jest u Ciebie teraz pogoda?
 
Szaro, buro, zimno i pełno śniegu ;<.
5. Ulubiony kolor? Dlaczego właśnie on?
 
Niebieski. Od zawsze. Nie wiem czemu. Ponoć symbolizuje spokój, a ja to z reguły spokojna jestem ;).
 
6. Czy tęsknisz teraz za kimś?
 
Tęsknie za moimi wariatami braćmi z Dubiozy Kolektiv, ale jeszcze 21 dni i spędzimy razem 4 dni.
 
7. Dlaczego taka nazwa bloga?
 
Mówią na mnie Sarita, blog jest głównie o paznokciach, więc tak wyszło :D.
 
8. Ulubiony cytat...
 
'Nigdy nie przestawaj marzyć'
 

9. Wymarzone wakacje...? Gdzie?
 
Marzy mi się  Meksyk. Tam mnie jeszcze nie było :D.
 

10. Sport? Na tak? Czy na nie? Jaki?
 
Tak, ale tylko biernie :D. Piłka nożna.
 
11. Ulubiony kolor lakieru do paznokci?

Chciałam napisać niebieski. Ale jak tak patrzę na moje lakiery to wychodzi, że zielony ;).
 
Pozwolę sobie kolejny raz nie tagować nikogo, bo wiele z Was już ten tag miało ;).
 
Jeśli czas mi pozwoli dodam jeszcze dziś recenzję szamponu z balei, a teraz idę coś zmalować, bo mam sporo projektowych zaległości.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...