No, ale przechodzę do notki. Na lakier miyo skusiłam się po wielu pozytywnych recenzjach na blogach. Gdy zobaczyłam go w Astorze za 2,9 zł powiedziałam sobie, że nie opcji żeby go nie zabrać ze sobą.
Firma: Miyo
Kolekcja: Mini Drops
Numer: 54 Arctic Night
Wielkość: 8ml
Cena: 2,90 zł
Gdzie: Astor
Pędzelek: Nakrętka okrągła, nieduża, przez co trudno trzymać pędzelek. Pędzelek cienki, ścięty pod kątem. Mimo to, dobrze mi się nim malowało.
Lakier ogólnie: Aparat się uparł i nie chciał oddać prawdziwego koloru. Chociaż zdjęcia w słońcu dają prawie dobry obraz lakieru. Mile zaskoczyło mnie to, że...pachnie. Zapach utrzymywał się przez dwa dni. Kolor przypadł mi do gustu. Takie nocne niebo. Końcówki zaczęły się scierać drugiego dnia(co widać na zdjęciach), odprysków nie było(mani miałam 4 dni).
Z lampą:
Bez lampy:
Ładny kolor, lubię takie pseudo-czarne kolory :)
OdpowiedzUsuńPoza tym, niezła cena :D
Też lubię "prawieczarne" lakiery, a ten... czy on na odcień ciepły czy zimny? Na zdjęciach światło pada tak, że się zastanawiam.
OdpowiedzUsuńSzukam ciepłego. Takiej bardzo ciemnej śliwki.
bardziej zimny, jak dla mnie :) w końcu arctic night ;)
Usuń