Czas się wziąć za zdjęcia z dysku i ruszyć z nadrabianiem, bo trochę się tego nazbierało. Dziś lakier, który Mikołaj przyniósł do Polski gdy ja sobie siedziałam w Serbii.
Firma: Wibo
Kolekcja: Futura
Numer: 2
Wielkość: 7
ml
Cena: 6,49 zł
Gdzie:
Rossmann
Pędzelek: Okrągła biała nakrętka z dwiema naklejkami, na jednej znajdziemy napis Futura na drugiej numer lakieru oraz datę ważności. Pędzelek średniej długości, krzywo ścięty, płaski, niezbyt szeroki.
Lakier ogólnie: Jest to bezbarwna baza z czerwonym brokatem i pomarańczowymi(miedzianymi?;) ) piegami. Piegi nie są bardzo duże i łatwo je nabrać na pędzelek. Warto nakładać na całkiem suchy lakier, bo lubi go 'ściągać' (patrz kciuk). Nie używałam go solo, bo myślę, że potrzeba by wielu warstw. Ładnie błyszczy, ale jak to się mówi dupy nie urywa. Dam mu jeszcze szanse gdy wróci do nas słońce. Zmywanie oczywiście metodą foliową a i z nią miałam problem.
Lakier bazowy to Catrice nr 740 Kings of greens.
Pe. eS. Wspominałam ostatnio o konkursie. Będzie, ale jestem w trakcie zbierania nagrody i wymyślania tematu ;).
Jakoś nie w moim guście. Za to lakier bazowy wpadł mi w oko :D
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo lubię :).
Usuńmnie się bardzo podoba brokacik :D
OdpowiedzUsuńLakier bazowy też przykuł moją uwagę :D Ale brokacik też niczego sobie - pewnie idealny będzie właśnie do miedzianych kolorów - ja lubię jak się tak zlewają na wzajem :D
OdpowiedzUsuńładna zieleń :)
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie ;)
OdpowiedzUsuń