Która z nas nie zna i nie zachwyca się zapachami żeli OS? Dziś o jednym z żeli z zimowej edycji limitowanej - pomarańcz i lukrecja. Kupiłam go zachęcona wysypem postów o edycji limitowanej w listopadzie. Na szczęście nie miałam problemu, bo śliwka nie przypadła mi do gustu.
Firma: Original Source
Seria: zima 2012/2013
Co: Żel pod prysznic Orange & Liquorice / Pomarańcz i Lukrecja
Pojemność: 250ml
Cena: 9
zł
Gdzie: Rossmann
Od producenta:
Skład:
Opakowanie: Twardy plastik. Z boku i z tyłu opakowanie nie jest gładkie, więc nawet gdy mamy mokre łapki trzyma się w dłoni. Kształt charakterystyczny dla żelów OS. Stoi na głowie. To taki wydłużony trapez ;).Wzrok na pewno przyciąga dizajn. Pomarańczowo - czerwony w modny tej zimy wzór norweski. Napisy są czytelne i nie ścierają się.
Otwarcie: Klapka zamykana na zatrzask. Otwór na pierwszy rzut oka wydaje się duży, ale jest on zwężany w środku dzięki czemu żelu nie wylewa się zbyt dużo.
Konsystencja: Żel ma rzadką konsystencję i 'ciągnie się'. Łatwo spływa z mokrego ciała.
Zapach: Bardzo słodki. Dominuje lukrecja. Odradzam wąchanie na kacu ;) od tej słodyczy robi się niedobrze. Zapach długo utrzymuje się na ciele i także w łazience.
Wydajność: Żelu zaczęłam używać na początku grudnia i do dziś zużyłam ok 3/4. A nie żałuję sobie ilości.
Moja Opinia: Najbardziej oczarował mnie zapach. Mimo tej słodyczy bardzo przypadł mi do gustu. Lubię wąchać swoją skórę po umyciu i wciąż go czuć. Żel bardzo dobrze się pieni. Tzn. jak na żel oczywiście. Dobrze czyści skórę. Jest wydajny. Producent nic nie mówi o nawilżeniu, więc i ja nic o nim nie napiszę. Nie wymagam od żelu nawilżenia, bo korzystam z innych kosmetyków do tego celu. Żel dla mnie ma pachnieć, być wydajny i dobrze myć. I wszystkie warunki spełnia. Nie odpowiada mi tylko konsystencja i to, że tak łatwo spływa z mokrego ciała.
A wy macie / miałyście? Lubicie OS?
Zmieniłam w nocy wygląd bloga. Co myślicie? Coś trzeba by jeszcze zmienić? I przede wszystkim czy banner jest ok? Czy trzeba by go jeszcze rozszerzyć? Z góry dziękuję za uwagi. A teraz uciekam na obchód drogerii ;).
bardzo lubię OS- zwłaszcza płyny do kąpieli.
OdpowiedzUsuńzmiany na blogu świetne!
PS W metodzie foliowej trzeba przykładać folię jak najszybciej po 'aplikacji ciapek' - lakier musi być świeży i rzadki :)