Obserwatorzy

czwartek, 18 października 2012

Arktyczna noc z brokatem ;)

Z wykonaniem mani na zlot miałam problem. Chciałam zrobić coś zupełnie innego, ale okazało się, że lakier, którego chciałam użyć pozostał tylko na ściankach butelki. Pozostało mi więc wyrzucić pustą buteleczkę i wymyślić coś innego. Wpadł mi do głowy kolejny pomysł, ale zupełnie mi nie wyszło. Już miałam zamiar się rozpłakać i poddać ;). Ale pomyślałam, że do trzech razy sztuka. Otworzyłam więc moje lakierowe pudełko i zaczęłam się wgapiać w lakiery. Po chwili sięgnęłam po miyo mini drops nr 54 arctic night (recenzja tutaj). A następnie po liangmei nr 46. Jest to niebieski brokat.

Firma: Liangmei
Numer: 46
Wielkość: nie mam pojęcia, nie jest to nigdzie napisane
Cena: 3,5 zł
Gdzie: u Chińczyka

Pędzelek: Długa i zwężana przy końcu nakrętka. Srebrna z białymi kwiatuszkami. Pędzelek długi i zaokrąglony.

Lakier ogólnie: Jak już wspomniałam jest to niebieski brokat w przezroczystej bazie. Kolor od razu mi się spodobał, dlatego też go chwyciłam. Niestety ma okropny zapach. Śmierdzi klejem. Ale to chyba jego jedyny minus. Nie próbowałam go użyć solo. Zmywanie jak to brokaty. Użyłam metody foliowej.

Zdjęcia robione czwartego dnia, dlatego nie zwracajcie uwagi na starte końcówki ;). Dwie warstwy Miyo i dwie Liangmei,

Światło naturalne:
 




Z lampą:
 





4 komentarze:

  1. uwielbiam lakiery Miyo :) co prawda wolę jaśniejsze kolory, ale końcowy efekt boski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja narazie dopadłam tylko ten. Bo znaleźć coś z miyo w Opolu jest bardzo ciężko niestety. W planach mam powiększenie kolekcji ;).

      Usuń
  2. idealne połączenie ;)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Cieszy mnie, że ktoś czyta moje wypociny i ogląda moje paznokcie ;). Jeśli chcesz zostaw adres bloga, ale obserwuje tylko blogi, które mnie zainteresują.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...