Kolekcja: the twilight breaking dawn part 2
Numer: 02 Alice had a vision - again
Wielkość: 10 ml
Cena: 229din (~9,16 zł)
Gdzie: DM
Pędzelek: Czarna, gruba i okrągła nakrętka, którą ciężko trzymać w dłoni. Pędzelek jest niedługi, gruby i zaokrąglony na końcu.
Lakier ogólnie: Nie jaram się Zmierzchem. Ani książką, ani filmem. Nie czytałam, nie oglądałam, nie mam zamiaru. Ale gdy tylko ujrzałam zmierzchową limitowankę zapragnęłam mieć, któryś z lakierów. Patrzyłam z zazdrością na posty innych blogowiczek, bo ja nie mogłam nigdzie w Polsce owej limitowanki spotkać. W końcu jednak wpadłam do dm w Serbii i czekały na mnie wszystkie lakiery. Ostatecznie zakupiłam ten. Jest to ciemna baza z masą fioletowych, niebieskich i zielonych drobinek. Największy minus dla mnie to konsystencja. Tragicznie mi się go nakładało. Do tego trzeba było trzech warstw aby uzyskać pożądany efekt. Jednego dla tego efektu, według mnie warto się pomęczyć. Lakier na paznokciach bardzo mi się podoba. Zmywa się go bez większych problemów, chociaż zostaje trochę brokatu. Końcówki starte pod koniec drugiego dnia, odprysków do zmycia (trzy dni) nie zauważyłam. No i jest jeszcze jeden minus. Bardzo długo wysycha. Mimo to z zakupu jestem zadowolona.
Światło naturalne
Światło sztuczne
Z lampą
Dziś wpuścili mnie do DM'u znów. Pierwsze co ruszyłam na poszukiwania Balei. No i dorwałam balsam wiśnia z migdałem (199 din ~ 7,96zł) oraz żel figa z czekoladą (165 din ~ 6,60 zł). Po czymn usłyszałam od dwóch koleżanek, z którymi byłam 'ja to bym nigdy nic nie kupiła z niemczuckim napisem'. Chciałam się odezwać, ale stwierdziłam, że nie ma sensu... Odechciało mi się też dalszych zakupów. Zerknęłam tylko, że jest szafa Alverde. No cóż. Mam jeszcze czas, wybiorę się sama i na spokojnie pobuszuję. Jak dobrze, że Wy mnie rozumiecie! :)
Kolor lakieru zdecydowanie nie mój, nie lubię takich ciemnych odcieni. A Balei cholernie zazdroszczę! :D
OdpowiedzUsuńA ja mam właśnie tylko ten jeden jedyny lakier z tej serii :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę balei i alverde :-)
lakiery z tej limitki naprawdę mają coś w sobie... są takie tajemnicze!
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki o zapachu figi! tak Ci zazdroszczę ... :(
śliczny ten fiolecik, ja również zazdroszczę kosmetyków alverde i balea :P
OdpowiedzUsuńCudny odcień!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci paznokci ;) Lecz lakier mi się nie podoba. Nie gustuję w ciemnych odcieniach :D
OdpowiedzUsuń